26 września 2004
Croft Manor, godz. 13:00
Lara szła korytarzem prowadzącym do biblioteki. Otworzyła drzwi
i weszła do środka. Naprzeciwko wejścia stało biurko, na którym znajdował się
globus, komputer oraz stos książek. Za nimi siedział młody chłopak w okularach,
przeszukujący tomy co chwila spoglądając na tajemniczy, zielony kryształ.
-I jak Alister? Znalazłeś już coś o tym krysztale?
-Jeszcze nie...i nie sądzę, bym w najbliższym czasie coś
znalazł, Lara...przeszukałem już sporo książek, szperałem w internecie, ale na
razie efektów brak.
-Cóż, poczekam... - powiedziała, uśmiechając się, Lara i wyszła
z pomieszczenia. Ponieważ nie miała nic do roboty, stwierdziła, że pójdzie
poćwiczyć na torze przeszkód w ogrodzie.
***
W małym pomieszczeniu z kominkiem, na fotelu siedziała młoda
kobieta. Miała długie blond włosy, błękitne oczy. Czytała artykuł w gazecie
popijając herbatę z małej, porcelanowej filiżanki. Pokój choć mały, był
przytulny, ogień buzował wesoło w kominku. Nagle do pomieszczenia wszedł
mężczyzna, wysoki, łysy. Na twarzy miał siwy zarost.
-Panno Karel...nasi ludzie ją śledzili, tak jak pani kazała. Z
raportu jasno wynika, że zdobyła drugi fragment kamienia.
Dziewczyna oderwała wzrok od gazety, odłożyła filiżankę na
stolik i spojrzała się na mężczyznę.
-Doskonale.
***
27 września 2004
Croft Manor, godz. 9:00
Na twarz Lary padły promyki słońca. Dziewczyna otworzyła powoli
oczy, leniwie się przeciągnęła i rozejrzała się po pokoju. To Winston rozsuwał
zasłony okien.
-Panno Croft, za 20 minut śniadanie.
-Dobrze Winstonie. - powiedziała sennie Lara wygrzebując się z
łóżka.
-Ahh, panno Croft...po śniadaniu proszę pójść do biblioteki,
pan Alister chciałby się z panią widzieć. - powiedział lokaj wychodząc z pokoju
Lary. Gdy usłyszała ostatnie zdanie, od razu się przebudziła i popędziła do
łazienki. Po porannej toalecie panna Croft udała się do jadalni by zjeść
śniadanie. Następnie poszła do biblioteki.
-Lara! Wreszcie znalazłem informacje na temat tego kryształu. -
powiedział zadowolony Alister.
-Świetnie! No więc...czego się dowiedziałeś?
-Ten kryształ to jeden z pięciu fragmentów swego rodzaju
talizmanu zwanego Kamieniem Nehpilimów.
-Mhm...brzmi ciekawie, mów dalej.
-Niewiele tego znalazłem... Kryształy te można połączyć za
pomocą Laski Nephilimów. Po takim złączeniu talizman obdarzy potężną mocą
Nephilima, który owe trzy części kamienia scalił.
-Cóż...tylko czy na świecie żyją jeszcze Nephilim...
-Tego to ja nie wiem.
-Skoro nie wiadomo, czy Nephilim jeszcze żyją na Ziemi, to co
mam zrobić z tym kryształem?
-Są dwie możliwości – możesz go albo zniszczyć, albo dołożyć do
kolekcji artefaktów. Osobiście uważam, że lepsza i bezpieczniejsza jest
pierwsza opcja.
-Hmmm...myślisz, że wystarczy strzał z beretty?
-Możliwe, ale jest jeden, maleńki problem.
-Czemu zawsze muszą być jakieś małe problemy...co znowu za
problem?
-Kryształów z jakiegoś powodu nie da się zniszczyć oddzielnie –
trzeba je najpierw scalić.
-No to pięknie...
Rozmowę przerwał im wchodzący do biblioteki Winston.
-Panno Croft, telefon do pani.
-Już schodzę. - powiedziała Lara i poszła za lokajem. Gdy była
już na dole, Winston podał jej słuchawkę.
-Halo?
-Witam panno Croft, z tej strony Nadine Simple.
-Miło mi... - powiedziała Lara trochę zdziwionym tonem. - w
czym mogę pani pomóc?
-Otóż słyszałam, że znalazła pani jeden z pięciu fragmentów
talizmanu znanego jako Kamień Nephilimów.
-Skąd pani to wie? - spytała zdziwiona Lara.
-To nieistotne. Powinien raczej zainteresować panią fakt, że
również mam w posiadaniu jeden z elementów kamienia. - gdy Croft to usłyszała,
zapomniała o tym, że panna Simple wie o fragmencie talizmanu, który ona
znalazła. Zaczęła słuchać z zaciekawieniem.
-A do odnalezienia, jak pani zapewne wie, pozostały nam trzy
elementy...nam, jeśli zgodzi się pani współpracować.
Dziewczyna zastanawiała się przez chwilę....wiedziała z
doświadczenia, że nie należy być zbyt ufnym...w końcu...ta kobieta zadzwoniła
tak nagle...i skąd się dowiedziała o znalezionym przez nią krysztale? Jednak
coś skłoniło naszą bohaterkę by...
-Z przyjemnością będę z panią współpracować. Więc...od czego
zaczynamy?
-Najpierw musimy znaleźć informacje o położeniu pozostałych
trzech fragmentów. Wie pani, skąd możemy się tego dowiedzieć?
Lara pomyślała chwilę. Była mowa o Kamieniu Nephilimów, a dwa
lata temu zajmowała się sprawą również dotyczącą Nephilim. Pamiętała, że działo
się to w Pradze, w laboratorium Ekchardt'a, znanego również jako Monstrum...
-Tak, wiem... - powiedziała z uśmiechem Croft.
Po rozmowie Lara poszła do Zipa.
-Przyślesz na jutro rano helikopter? – o 13 muszę być w Pradze.
-Czy to dotyczy twojej rozmowy przez telefon?
-Tak...
-A o co dokładnie chodzi?
-Cóż...ten kryształ, który znalazłam...to jest tylko jeden z
pięciu fragmentów czegoś większego...Kamienia Nephilimów...a ta kobieta, która
zdzwoniła – panna Simple – mówiła, że też ma jeden z elementów. I
postanowiłyśmy, że odnajdziemy pozostałe trzy fragmenty. A mam przeczucie, że
dowiemy się czegoś właśnie w Pradze.
-No dobra, ale...myślałem, że nie ufasz tak łatwo ludziom? -
spytał Zip zdziwiony, że Lara tak łatwo zgodziła się na taki „układ”.
-Może i masz rację, ale...coś mnie skłoniło, by się
zgodzić...mam wrażenie, że to może być całkiem ciekawa przygoda. To jak –
załatwisz mi ten helikopter na jutro?
-Dobra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz